Cygan |
Wysłany: Nie 19:07, 19 Mar 2006 Temat postu: Proces jako przyklad wszechkonfliktu osoby i spoleczenstwa. |
|
Witam.
Nie zaskocze nikogo, jak powiem, ze to praca maturalna.
Temat to : "Konflikty racji spolecznych i osobistych w sumieniu bohatera"
Idac za informacjami ze strony :
"jedna z postaci występujących w "Procesie", mówi: "Przecież wszystko należy do sądu", co zostało przez egzystencjalistów (szczególnie Wilhelma Emricha) wykorzystane do udowodnienia tezy, że sąd przedstawia w tym przypadku całą ludzką rzeczywistość życiową. ( Inni badacze twierdzili np., że "Proces" przedstawia ludzki proces myślenia (G. Neumann). ( "
Czyzby sad mialby byc metafora spoleczenstwa, ktoremu obce sa idee Jozefa? Dodajac pomysl, ze korzysta on z konceptu "everymana" mozna stwierdzic, ze nie jest to konkretny przyklad, tylko ogromna generalizacja.
"Proces" jako wielka walka?
Co o tym myslicie? Moze macie jakies pomysly, jesli moj nie jest taki idiotyczny.
Pozdrawiam |
|